W stylu art déco
Architektki Agnieszka Zaremba i Magdalena Kostrzewa-Świątek z pracowni Tissu nie od dziś słynną z realizacji niezwykle reprezentacyjnych wnętrz o ekskluzywnym charakterze. Zawsze jednak zaskakują nietuzinkowym projektem. Wsłuchując się w potrzeby klientów za każdym razem na nowo interpretują pojęcie luksusu, sięgając przy tym po inspiracje sztuką i architekturą minionych epok oraz ukochaną naturą.
Tak było i tym razem. Architektki, aranżując wnętrza apartamentu na warszawskim Wilanowie, przywołały niewymuszoną elegancję stylu art déco, stawiając na ponadczasowość i siłę detalu. – Art déco to jeden z najbardziej reprezentacyjnych stylów w aranżacji wnętrz. Jego urok, jak sama nazwa wskazuje, tkwi w dekoracyjności, ale i perfekcji wykończenia. Tu liczy się każdy detal, który stanowi istotny element wystroju. Doskonałe, prowadzone na kształt koła formy, najwyższej jakości naturalne materiały, charakterystyczne ryflowania czy przypominające mini dzieła sztuki artystyczne dekoracje to kwintesencja art déco – mówi architekt Agnieszka Zaremba, współwłaściciela pracowni Tissu. – Nie każdy zdaje sobie jednak sprawę, że ten styl aranżacji wnętrz wyrósł z potrzeby uporządkowania przestrzeni mieszkalnych. Miał dodać przestrzennej dyscypliny, stawiając na użyteczny charakter i funkcjonalność wyposażenia. To pierwszy krok do nowoczesności i współczesnej koncepcji architektury wnętrz – dodaje architekt Magdalena Kostrzewa-Świątek, druga ze współwłaścicielek.
Pod skosami
Stąd 180-metrowy apartament zachwyca nie tylko ponadczasową elegancją, lecz też nowoczesną funkcjonalnością. I choć może się wydawać, że nadanie przestrzeni użytkowego charakteru dla doświadczonych architektów wcale nie jest tak trudnym zadaniem, to warto zwrócić uwagę, że w tym przypadku już sama konstrukcja dachu tego nie ułatwiała. Liczne skosy oraz niestandardowa wysokość wnętrz to duże wyzwanie, z którym musiały zmierzyć się architektki z pracowni Tissu, by funkcjonalnie wykorzystać każdy metr kwadratowy. Do tego trzeba było także uwzględnić dodatkowe źródła światła naturalnego, które przenika do wnętrz poprzez okna dachowe. – Światło, zarówno naturalne jak i sztuczne, odgrywa bardzo ważną rolę w naszych projektach. Buduje przestrzeń, pełniąc przy tym zróżnicowane funkcje. Urządzając wnętrze pod skosami ważne więc jest nie tylko takie rozmieszczenie poszczególnych elementów wyposażenia, by można było z nich komfortowo korzystać, ale też uwzględnienie rozkładu okien dachowych, z których, w zależności od pory dnia czy kierunku geograficznego, pada zróżnicowane światło. Powinno być one integralną częścią aranżacji przestrzeni, wpływać na jej odbiór wizualny i komfort użytkowania – wyjaśniają architektki z pracowni Tissu.
Architektki Agnieszka Zaremba i Magdalena Kostrzewa – Świątek nie tylko doskonale poradziły sobie z tym zadaniem, ale też poszły o krok dalej, wykorzystując skosy dachowe jako elementy dekoracyjne. Dobrym na to przykładem jest zaaranżowany na specjalne życzenie inwestorów pokój gier, gdzie nawiązujące do pikselowego świata gamingu dekoracje ścienne w kształcie heksagonów, płynnie przechodzą na skosy, tworząc trójwymiarową przestrzeń niczym z gry wideo. Podobne efekty wizualne odnajdziemy też w pokoju najmłodszego mieszkańca. Tu zabudowa meblowa nawiązuje do konstrukcji dachu, kreując bajkowy wręcz domek do nauki i relaksu z książeczką w dłoni.
Otwarta strefa dzienna
Na szczególną uwagę zasługuje przede wszystkim otwarta strefa dzienna. To tu najlepiej widać majstersztyk projektowania architektek z pracowni Tissu. Niezwykle reprezentacyjna, elegancka, a jednocześnie ponadczasowa, po prostu zapiera dech w piersiach. Każdy szczegół jest tu niezwykle skrupulatnie przemyślany, budując przestrzeń o ekskluzywnym wydźwięku. Tło dla aranżacji stanowią tak lubiane przez projektantki naturalne materiały oraz stonowane kolory z palety barw ziemi. Subtelne beże i brązy dodają apartamentowi ponadczasowego charakteru, a kamienne okładziny ścienne i drewniane podłogi podkreślają jego dyskretny luksus. Dzięki temu wnętrze nie tylko z powodzeniem opiera się zgubnemu działaniu czasu, ale też nie ma „metki z datą produkcji”. Pozostaje aktualne i modne przez lata. – Nie podążamy za aktualnymi trendami. Są one znakiem czasu, w którym powstało wnętrze i szybko się nudzą. Stawiając na ekskluzywne materiały, do których od zawsze należą kamień i drewno, inspirując się naturą oraz na nowo interpretując znamienite style architektoniczne, kreujemy przestrzeń, która jest uniwersalna i ponadczasowa. Taką, w której Inwestor będzie czuł się dobrze przez długie lata, a nie przez rok czy dwa – wyjaśniają architektki.
Salon w stylu art déco
W tym przypadku projektantki sięgnęły po zdobny styl art déco. Stąd na stonowanym tle pięknie prezentują się starannie dobrane elementy wyposażenia, dekoracje, a przede wszystkim oświetlenie. W części wypoczynkowej niepodzielnie króluje narożna sofa tapicerowana w tkaninie o mlecznym kolorze. Wybór materiału, z którego została wykonana oraz koloru tapicerki podkreśla miękkie, obłe kształty mebla, budując w tej części otwartej strefy dziennej przytulny, rodzinny klimat. Salon to w końcu miejsce wypoczynku i temu właśnie ma służyć. Lekkości aranżacji dodają smukłe nóżki sofy, okrągłe formy mebli i przyciągające wzrok dekoracyjne lampy, które niczym planety unoszą się nad salonem. Całość, na podobieństwo biżuterii, zdobią złote detale, które dyskretnie przewijają się przez wystrój strefy dziennej. W opozycji do nich stoi zabudowa kominka. Klasycyzująca, tradycyjnie zdobiona i wykonana z ekskluzywnego białego kamienia stanowi mocny kontrapunkt w całej aranżacji. Jej majestatycznego charakteru nie zaburza więc zabudowa RTV z charakterystycznym dla art déco ryflowanym szkłem na frontach, która dzięki nowoczesnej bryle wtapia się w tło.
Wokół wyspy
Do charakteru kominka nawiązuje kuchenna wyspa, która także wykonana została z białego kamienia. Jej obła forma śmiało nawiązuje do kształtów i form znanych ze stylistyki lat 30. XX wieku, które odnajdziemy w salonie. Usytuowana centralnie stanowi najbardziej reprezentacyjny element aranżacji tej przestrzeni. Dlatego ani subtelne, inspirowane organicznymi formami natury lampy dekoracyjne, ani sama zabudowa meblowa nie odciągają od niej uwagi. Wręcz przeciwnie, liczne szafki i szuflady, zapewniające optimum miejsca do przechowywania, dyskretnie wtapiają się w tło. I choć zabudowa kuchenna została poprowadzona na całą wysokość pomieszczenia, architektki za pomocą tradycyjnych szprosów i zdobnych złotych uchwytów wydobyły jej klasyczny wygląd. Szczyptę nowoczesności wnosi zaś wysoka zabudowa na jednej ze ścian z frontami wykonanymi z przydymionego szkła, w której ukryto sprzęty AGD.
Reprezentacyjna jadalnia
Granicę między kuchnią a salonem wyznacza niezwykle reprezentacyjna jadalnia, której przestrzeń multiplikuje lustrzana tafla na głównej ścianie. Efektownie odbija nie tylko elegancki stół z ustawionymi wokół krzesłami, ale też kominek z części wypoczynkowej. Artdécowskie – krągłe i zgeometryzowane formy mebli jadalnianych i charakterystyczne ryflowania podkreślają elegancki charakter tej przestrzeni, w której aranżacyjną kropką nad i staje się organiczna w formie lampa. Wystrój jadalni, dzięki nowoczesnemu kredensowi wykonanemu z przydymionego szkła, doskonale koresponduj też ze znajdującą się tuż obok kuchnią, dzięki czemu przestrzeń dzienna jest niezwykle spójna, a zarazem funkcjonalna.
W strefie prywatnej
Do stylistycznej koncepcji aranżacji strefy dziennej nawiązuje wystrój dwóch łazienek, które znajdują się w apartamencie. Pierwsza z nich została zaprojektowana jako salon kąpielowy dla dwojga. Druga, wyposażona w komfortowy prysznic, służy także jako gościnna toaleta. Obie to przestrzenie o równie reprezentacyjnym charakterze, choć zróżnicowanych funkcjach. W salonie kąpielowym na plan pierwszy wysuwa się wolnostojąca wanna w czarnym kolorze posadowiona na lwich nóżkach. To iście królewski model, któremu głębi i nowoczesnej elegancji dodaje czerń. W połączeniu ze złotą armaturą o klasycznym wzornictwie, na tle kamiennych okładzin ściennych, tworzy idealną przestrzeń do relaksu. Podkreślają to żywe rośliny, które niczym girlandy, pną się na głównej ze ścian. Równie szykownie prezentuje się część higieniczno-sanitarna łazienki, gdzie głównym elementem wyposażenia jest podwójna szafka umywalkowa o obłym kształcie, której blat wykonano z czarnego kamienia. Jej forma śmiało nawiązuje do stylu art déco, co dodatkowo podkreślają owalne lustra w złotych ramach zawieszone nad umywalkami. By jednak przestrzeń nabrała takiego wyglądu, architektki z pracowni Tissu po raz kolejny musiały zmierzyć się z ograniczeniami, jakie wyznaczył układ apartamentu. Długa i wąska łazienka ze skosami to niewątpliwie przestrzeń trudna, tym bardziej gdy ma mieć ona salonowy charakter. Dlatego projektantki postawiły na jasne kolory, powiększające optycznie przestrzeń lustrzane tafle i wielkie formaty okładzin ściennych i podłogowych. Dzieląc też przestrzeń na dwie nieprzenikające się strefy dokonały aranżacyjnego wręcz cudu. Łazienka to prawdziwa oaza relaksu z efektem wow!
Wypoczynkowi sprzyjają także pomieszczenia prywatne właścicieli. Wspomniany już pokój gier oraz sypialnie – dziecka i samych właścicieli. We wszystkich tych pomieszczeniach do głosu dochodzą łagodne błękity, które sprzyjają wyciszeniu i relaksacji. To pokoje o bardziej intymnym, naturalnym charakterze, gdzie elementy stylu art déco, niczym promienie słońca wpadające przez okna, subtelnie pobudzają aranżację. Tak bardzo współczesna interpretacja tego klasycznego już stylu jest znakiem rozpoznawczym pracowni Tissu, która czerpiąc inspiracje ze sztuki i architektury minionych epok, nadaje im nowe oblicze.